Właściwie wcale nie musi być zabielany, więc jeśli unikacie śmietany, nie musicie jej dodawać. W nas w domu nazywa się barszczem lubelskim – wyłącznie dla zmylenia Paniczów, bo przecież tę zupę jada się w całej Polsce.
Tłuczone ziemniaki z okrasą lu bez można podać na oddzielnym talerzu, albo włożyć je do zupy – jak komu bardziej odpowiada.
Nie wyrzucam ugotowanych buraczków – robię z nich jarzynkę do obiadu.
porcja dla 4 osób
BARSZCZ ZABIELANY
- 2 skrzydełka z kurczaka
- 1 kg buraków
- porcja włoszczyzny
- cebula
- koncentrat buraczany
- liść laurowy, 2-3 ziela angielskie
- sól, pieprz, sok z cytryny, ocet śliwkowy – do smaku
- łyżka gęstej śmietany
Umyj skrzydełka, włóż do garnka, dodaj obraną włoszczyznę i buraki. dodaj liść laurowy i ziele angielskie. Zalej wodą, wstaw na średni ogień.
Przekrój na pół cebulę, podsmaż na suchej patelni, dodaj do zupy.
Gotuj, aż warzywa będą miękkie. Mnie to zajęło około godziny. Możesz zupę zostawić w lodówce na noc, żeby naciągnęła kolorem od buraków.
Przecedź zupę, wstaw na średni ogień. Dopraw do smaku. Dodaj tyle koncentratu buraczanego, żeby uzyskać ładny kolor i odpowiedni smak.
Rozrób śmietanę z kilkoma łyżkami zupy. Wlej do garnka i już nie gotuj.
TŁUCZONE ZIEMNIAKI
- 4 duże lub 8 małych ziemniaków
- 1 duża cebula
- 75 g boczku lub słoniny
Obierz i ugotuj ziemniaki.
Pokrój cebulę w cienkie plasterki. Podsmaż na złoto w pokrojonym w drobną kostkę boczkiem.
Odcedź ugotowane ziemniaki, ugnieć tłuczkiem. Podziel na porcje (patrz: uwaga we wstępie), okraś skwarkami z cebulką.
Nie wyrzucaj ugotowanych buraków – warto je przerobić na jarzynkę do obiadu.
© 2023, Jo. All rights reserved.