Zapraszam na bardzo udany eksperyment podwieczorkowy. Tarta jest prosta w przygotowaniu i bardzo efektowna w rezultacie. Nie za słodka, przełamana nutą soli (co teraz bardzo modne). Jeśli nie jesteście fanami słodko-słonych deserów po prostu dajcie mniej soli do ciasta – wystarczy symboliczna szczypta.
Idealna do kawy (Portugalia!) świetnie sprawdzi się w roli wielkanocnego mazurka. Nie wiem, co jeszcze napisać, żeby was zachęcić. Że BlueBoy zjadł dwa kawałki, chociaż nie tyka bakalii?
TARTE DE AMÊNDOA
ciasto:
- 125 g masła
- 75 g cukru pudru
- 25 g mąki migdałowej
- ½ łyżeczki soli
- 1 jajko
- 125 g mąki pszennej
Utrzyj masło z cukrem pudrem. Nadal ucierając dodaj mąkę migdałową i sól. Dodaj po kolei jajko i porcjami mąkę pszenną.
Zawiń ciasto w folię i włóż na pół godziny do lodówki.
Rozgrzej piekarnik do 170℃. Wylep ciastem formę do tarty. Połóż na wierzch papier do pieczenia i kamyczki. Piecz 15 minut, usuń papier z kamyczkami i piecz dalsze 5-10 minut, aż wierzch zmatowieje.
nadzienie:
- 100 g cukru
- 100 g masła
- 125 g płatków migdałowych
- 50 g (45 ml) mleka
Stale mieszając podgrzej składniki w rondelku. Kiedy się połączą, a masa zgęstnieje, gotuj jeszcze 5 minut.
Wyłóż masę na ciasto.
Zmniejsz temperaturę w piekarniku do 150℃. Wstaw ciasto na 30 minut.
© 2024, Jo. All rights reserved.