Zanim rozpocznie się wojna o „jedynie prawdziwy przepis na żurek”, spieszę z informacją, że wiem: w każdym domu robi się go inaczej, oczywiście w jedynie słuszny sposób.
Żurek jest jedną z trzech podstawowych potraw jedzonych przez Jakuba, więc gotujemy go co kilka tygodni, przez cały rok i zamrażamy porcje na awaryjne sytuacje. Przed Wielkanocą chętnie korzystam z tej praktyki, co znacznie ułatwia mi ogarnięcie wielkotygodniowych przygotowań.
ŻUR WIELKANOCNY
- 4 kawałki białej surowej kiełbasy
- 200 g wędzonego chudego boczku lub surowej wędzonej szynki
- 1 butelka dobrego żurku
- 4 ziemniaki
- 1 cebula
- łyżka masła
- 2 suszone grzybki
- po 1 jajku na twardo na osobę
Namocz grzyby w ciepłej wodzie. Po godzinie przecedź wodę i wraz z grzybami przełóż do garnka.
Umyj kiełbasę i boczek. Włóż do garnka z grzybami i zalej wodą, tak żeby przykrywała mięso. Gotuj 20 minut, licząc od chwili kiedy woda zawrze.
Obierz ziemniaki i pokrój w kostkę. Dodaj do wywaru.
Wyjmij z wywaru kiełbasę, grzyby i boczek, ostudź. Pokrój w plasterki i wrzuć z powrotem do zupy.
Kiedy ziemniaki będą ugotowane wlej żurek.
Obierz cebulę i pokrój w kostkę. Podsmaż na maśle, aż się zrumieni. Dodaj do zupy.
Gotuj wszytko jeszcze przez kwadrans, żeby smaki się połączyły. Jeśli używasz żurku bez przypraw musisz pamiętać o dodaniu do zupy liścia laurowego, pieprzu i ziela angielskiego w trakcie gotowania.
Podaj z jajkiem na twardo i razowym chlebem.
© 2020 – 2024, Jo. All rights reserved.