Najpierw wyjaśnię o co chodzi z tą dynią. Dlaczego 500 g, a w nawiasie 300 i skąd wziąć upieczoną.
Właściwie chyba nigdy nie udało mi się kupić dokładnie tyle dyni, ile przewidziano w przepisie. Chyba, że we Włoszech, ale to się nie liczy. Kocham dynię prowansalską albo muscat, koniecznie świeżo rozkrojoną, pachnącą melonem i czarującą wilgotnym, pomarańczowym miąższem. Zdarza nam się kupić całą dynię, chociaż częściej kupujemy połowę lub ćwiartkę. I stajemy wobec pytania: Co z tym zrobić?
Odpowiem. Obieramy, kroimy w grubą kostkę i pieczemy na blasze w piekarniku. Potem miksujemy. Gotowy mus – bez żadnych przypraw! dzielimy na porcje i zamrażamy. Porcjujemy wg gramatury z naszych ulubionych przepisów: na zupę, na risotto, na gnocchi. Albo na pastę z gorgonzolą. To bardzo praktyczne rozwiązanie, bo wykorzystujemy całą dynię, nie musimy całej zjeść na raz (co wiadomo: uszami wychodzi) oraz znacznie przyspieszamy późniejsze przygotowanie obiadu lub kolacji.
TAGLIATELLE Z DYNIĄ I GORGONZOLĄ
4 PORCJE:
- 500 g dyni (lub 300 g upieczonej)
- 2 cebule
- 150 g boczku pokrojonego w kostkę
- 150 g gorgonzoli
- sól, tymianek lub rozmaryn
- trochę świeżo startej gałki muszkatołowej
- oliwa
- tarty parmezan do posypania
- 400 g tagliatelle lub papardelle
Obierz dynię, pokrój w małą kostkę. Obierz i posiekaj cebulę. Podsmaż dynię z cebulą na oliwie, dopraw solą i ziołami, duś pod przykryciem, aż zmiękną.
Dodaj gorgonzolę i podgrzej mieszając, aż ser się rozpuści.
Podsmaż boczek.
Ugotuj makaron zgodnie z czasem na opakowaniu. Odcedź. Wrzuć na patelnię z dynią. Wymieszaj.
Dodaj skwarki, ponownie wymieszaj. Podaj posypane parmezanem.
Jeśli chcesz wypróbować inne pomysły z dyniowym purée, rzuć okiem pod tag dynia
Ale najpierw przygotuj porządną porcję dyniowego purée:
© 2024, Jo. All rights reserved.