Zimowe (albo nawet świąteczne!) ciasto, cudownie cytrynowe, miękkie i wilgotne, które robi się w dziesięć minut, używając jednego naczynia?
PAN D’ARANCIO
- 1 duża (lub 2 małe), niewoskowana pomarańcza (eco, bio albo porządnie sparzona i wyszorowana). CAŁA, ze skórką.
- 275 g (1¼ szklanki) drobnego cukru
- 140g (⅔ szklanki) neutralnego w smaku oleju roślinnego
- 3 duże jajka
- 1 łyżeczka ekstraktu z wanilii
- 300g (2¼ szklanki) mąki
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- ¼ łyżeczki soli
- cukier puder do oprószenia
Rozgrzej piekarnik do 180℃. Posmaruj tortownicę masłem i oprósz mąką lub bułką tartą.
Pokrój pomarańczę na małe kawałki.
Włóż do dużego blendera/malaksera pokrojoną pomarańczę, dodaj cukier, olej, jajka i wanilię. Zmiksuj.
Dodaj mąkę, proszek do pieczenia i sól. Zmiksuj
Przelej ciasto do tortownicy. Wstaw do gorącego piekarnika na około 40-45 minut. Wbity w środek patyczek musi być suchy – jeśli nie jest, wydłuż czas pieczenia.
Przed wyjęciem z formy odczekaj 10 minut.
Gotowe ciasto możesz posypać cukrem pudrem.
Jeśli nie masz blendera/malaksera, możesz użyć zwykłego miksera albo nawet trzepaczki – tylko w tej sytuacji naprawdę drobno posiekaj pomarańczę.
Najlepsze do tego ciasta będą pomarańcze odmiany Valencia lub inne soczyste z cienką skórką. Zbyt gruba skórka sprawi, że ciasto będzie gorzkie.
© 2025, Jo. All rights reserved.
Nie wierzę że to powiem, ale to ciasto jest dobre.