Wystarczy zmienić jedną rzecz w sałatce nicejskiej, żeby zakochać się w niej na zawsze i żeby nigdy już nam nie przypominała tych smętnych dań z restauracji.
Chcecie wiedzieć jaką?
Ziemniaki, jajka i fasolka muszą być ciepłe. Niech będzie: letnie. I oczywiście ugotowane al dente.
Tak, to wszystko.
SAŁATKA NICEJSKA
kilka liści sałaty
4 średnie pomidory
4 ziemniaki sałatkowe
4 jajka
garść zielonej fasolki szparagowej
2 średnie puszki tuńczyka w dużych kawałkach
kilka czarnych oliwek (ja używam podwędzanych, są świetne!)
kilka filecików anchois
dressing:
100 ml oliwy
2 łyżki aceto balsamico
łyżka musztardy Dijon lub sarepskiej
Wymieszaj składniki dresingu na gładką emulsję.
Ugotuj ziemniaki i fasolkę al dente, a jajka na twardo. Nieco przestudź.
Ułóż na półmisku sałatę. Na niej pokrojone w plastry ziemniaki. Następnie fasolkę i ćwiartki jajek na twardo.
Dodaj pokrojone w ósemki pomidory, osączonego tuńczyka, pokrojone na mniejsze kawałki anchois i wydrylowane oliwki. Tu wspomnę, że warto kupić oliwki z pestkami i samemu je wydrylować. Jest różnica.
Jeśli nie wszyscy jedzą anchois (u mnie panicze nie tkną) można je podać w osobnej miseczce.
Polej sałatkę dresingiem i podaj.
Jak mantrę tu dodam: z bagietką i schłodzonym białym winem.
© 2020, Jo.. All rights reserved.