Wszystkiemu winni są moi synowie, delikatnie mówiąc: nie gustujący w rybach. Zjedzenie wigilijnego karpia wykracza poza ich możliwości, a że nikt nie chce sobie urządzać piekła przy świątecznym stole, musieliśmy znaleźć zamiennik.
Tym zamiennikiem okazała się być ryba po grecku. Na ogół podaje się ją na zimno – my podajemy na ciepło, razem z pierogami, smażonymi grzybami i barszczykiem.
Rybę po grecku przygotowujemy dzień przed Wigilią. Po pierwsze dlatego, że powinna się przegryźć. A po drugie: podczas wigilijnej kolacji wystarczy ją podgrzać w piekarniku, co znacznie ułatwia organizację pracy.
RYBA PO GRECKU
mojej Teściowej
½ kg filetów z dorsza
2 marchewki
1 pietruszka
½ średniego selera
2 cebule
koncentrat pomidorowy
sól, pieprz do smaku
łyżeczka cukru
oliwa lub olej
łyżka masła
sok z cytryny do smaku
Obierz warzywa. Marchewki, pietruszkę i seler pokrój w julienne lub zetrzyj na tarce z dużymi oczkami. Cebule przekrój na pół i pokrój w cienkie plasterki.
Rozgrzej w garnku łyżkę masła i trochę oliwy. Wrzuć warzywa i podsmaż mieszając. Zalej 100 ml wody, dodaj koncentrat pomidorowy i duś pod przykryciem około 10 minut. Dopraw solą, pieprzem i cukrem. Dodaj sok z cytryny.
Opłucz filety, osusz, pokrój na kawałki ok. 5 cm. Oprósz solą i pieprzem i usmaż z obu stron na oleju – mają być lekko zrumienione. Jeśli chcesz możesz je przed smażeniem panierować w jajku i mące.
Wyłóż rybę do naczynia, w którym podasz danie na stół. Zalej sosem z warzywami. Wstaw do lodówki.
Jeśli podajesz rybę na gorąco – wystarczy przed podaniem podgrzać ją w piekarniku.
© 2019 – 2020, Jo.. All rights reserved.